SKAM - Czyli norweski serial znowu na tapecie

Skam to wspaniały serial. Będę to powtarzać zawsze. Uważam, że w trafny sposób pokazuje tyle problemów społecznych, że to aż niemożliwe. Dosłownie chyba większość tych największych problemów, które nagłaśniamy coraz bardziej są poruszane. W tym sezonie autorka swoją uwagę skupiła na homoseksualizmie i pobocznymi tematami, które dotyczą osób z tego środowiska. 

Isak jest wiedzie normalne życie, jak każdy z nas. Chodzi na imprezy, bawi się i ma swoje problemy. Jednym z nich jest problem z określeniem swojej orientacji seksualnej. Chłopak chce się tego wyprzeć i sam sobie wmawia różne rzeczy. Każdy kto jest z nim bliższej relacji widzi, że coś jest nie tak. Głownie Eskild, który tłumaczy wiele rzeczy młodszemu współlokatorowi. Oprócz tego jest też Sana, która pomimo swoje chłodnego obycia stara się pomoc Isakowi, jednocześnie poruszając tematy swojego wyznania. Wszytsko jednak komplikuje się, gdy Isak poznaje uroczego Evana. I wtedy już wszystko się zmienia. Jedna niewinna impreza doprowadza do ciągu niespodzianych, ale i pięknych wydarzeń. 

Ten sezon jest na trzecim miejscu, jeśli chodzi o miłość wobec Skam. Jest genialny, ale moją sympatię zagarnęła Noora i Sana. Wracając, ten sezon też jest super. Naprawdę lubię w nim każdy wątek, a te poboczne chyba najbardziej. Problemy rodzinne, orientacje seksualne, które są różne i choroby psychiczne. Takie zagadnienia porusza w sposób lekki i zabawny Julie Andem w swoich scenariuszach. Dodatkowo mamy super oprawę muzyczną, błyskotliwe komentarze od samej autorki i naszych ukochanych bohaterów. Myślę, że nic więcej dodawać nie muszę. To po prostu trzeba przeczytać. 


Za książkę dziękuję Dom Wydawniczy Rebis

Komentarze