"Na krawędzi mroku"

Recenzja może zawierać spojlery dotyczące pierwszej części.





"Ilekroć mi się zdaje, że już koniec z traceniem różnych rzeczy, tracimy coś innego."
Jeff Glies


Drugie części książek są specyficzne. od razu wchodzimy do świata znanych nam bohaterów i od razu mamy jakąś akcję. Czy jest to dobre? Zależy od książki. Ja do czytania "Na krawędzi mroku" zabrałam się od razu. Akcja dzieję się już od razu, a mrok opanowuje nas od pierwszego zdania. Mam nadzieję, że tą recenzją zachęcę Was do przeczytania fenomenalne serii Jeffa Gilesa!

*"I was standing
You were there
Two worlds collided
And they could never ever tear us apart"

Tekst tej piosenki zespołu INXS idealnie pasuje do motywu "Na krawędzi mroku". Po tragicznych wydarzeniach Iks podejmuje tragiczną decyzję. Odpuszcza wolność i pozwala, aby zamknięto go na Nizinie. jest poddawany torturom, a jego życie jest pełne tęsknoty do Zoe, walki o wolność i bólu. Ilekroć ta dwójka myśli o sobie, nachodzi ich fala tęsknoty i miłości wobec siebie. tylko czy aby na pewno miłość jest w stanie pomóc i przetrwać trudny czas?

Iks odrywa swoją przeszłość, a jego celem staje się uwolnienie osoby, która wyzwoli go z strasznej Niziny. Zoe też nie stoi z założonymi rękoma. Cały czas pamięta o ukochanym i w pewnym momencie robi coś heroicznego. Wchodzi w sam środek mroku. jej odwaga zadziwia każdego, nawet samych lordów. Inni bohaterowie będą im pomagać w przetrwaniu ich osobistego piekła. Wyrywaczka tutaj pokazuje soje pazury i uczucie jakim darzy poniekąd swojego wychowanka. Oczywiście mamy tez nowe osoby, które na Nizinie mogą wiedzieć coś więcej. Czy pomoże to Iksowi?

Co tu dużo mówić. Brutalność, mrok i walka. To całość tej książki. Moim ulubieńcem nieustannie zostaje Iks. W tej części wykazuje sie znacznie większą odwagą i jest zdesperowany, aby wrócić do Zoe. Wśród tylu przeczytanych młodzieżówek dawno nie widziałam tak pięknej i szczerej miłości między bohaterami. Ze łzami w oczach czytałam momenty ich spotkań po rozłące. I choć było lodowato, a oni mieli dla siebie godzinę cieszyli się jak nikt inny. W jakiś sposób pokazuje to nam, że warto docenić to co mamy, bo możemy to w sekundzie stracić. jest ogrom fragmentów świadczących o uczuciu, które odnajduje się wśród zła, którego jest tu wiele. Jestem wielką miłośniczką taki smaczków i przyznam szczerze, że brakuje mi takiej relacji w wielu książkach. Większość jest niestety sztuczna i jakaś taka schematyczna. Może moje zdanie wynika z tego, że jestem zauroczona książką, nie wiem. Wiem natomiast, że Zoe tutaj ma pazury. Oj jaki ona tutaj plot twist stworzyła. Dzięki niej tak naprawdę bohaterowie mogli ruszyć dalej. I jest niesamowita. (Znowu będzie wywód, ostrzegam.) Nie jest ona schematyczna, pod żadnym pozorem. Przynajmniej dla mnie i oczywiście nie musie w ogóle sie ze mną zgadzać w mojej opinii. Tak jak mówiłam, moje zauroczenie w książce jest wielkie, więc mogę się mylić i na przestrzeni czasu zmiennie opinię. Niemniej jednak Zo to nie jest szara myszka. Głośno mówi o swoich poglądach i broni ukochanego jak nikogo innego. To dla niego położyła na szali swoje życie. Mocne, prawda?
Fantastyka nadal pozostaje taka jaka była. Genialna. Moce tutaj są rzadziej, ale nie wpływa to na niekorzyść historii. Ba, będziecie mogli zobaczyć kogoś dobrze znanego w akcji z nimi. 
Chyba już wiecie co myślę o "Na krawędzi mroku". Jest to godna polecenia kontynuacja
genialnej serii, do której pewnie będę wracać. Ilość znaczników mówi sama za siebie. Zachęcam Was gorąco (niczym ognisko rozpalone przez Iksa dla Zoe) do sprawdzenia obu pozycji. Za swoje egzemplarze dziękuję

Tłumaczenie tekstu zespołu INXS:
Ja czekałem
„A Ty Tam byłaś 
i zetknęły się nasze światy
dlatego nikt już nigdy nas nie rozdzieli”
 Piosenka: Never tear Us Apart

Komentarze