"Fale" czyli problem z recenzją

Dosyć sceptycznie podchodzę do recenzowania historii, które wydarzyły się naprawdę. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi tu o hejt czy cokolwiek innego. Po prostu ciężko jest ocenić czyjeś życie. Owszem książki, które czytamy na co dzień mogą mieć odzwierciedleniem w rzeczywistości, jednak ta historia jest inna niż wszystkie. Ten komis autorstwa AJ Dungo opowiada historię jego i Kristen. I o tym jak połączyła ich miłość do pewnych rzeczy i jak surfing pomógł im przetrwać chorobę dziewczyny. W te niesamowicie trudną tematykę zostały wplecione wątki surfingu co uważam za coś świetnego. 



AJ przedstawia nam w formie komiksu historię choroby swojej miłości Kristen. To niesamowicie piękna i bolesna podróż dwójki młodych ludzi, którzy dzielą miłość do surfingu. Oprócz nich w książce pojawiają sie inne osoby, które były blisko nich. Nie chce sie zbyt mocno skupiać na te cześć komiksu, bo czuję, że nie powinnam. 


Ale przejdę teraz do kwestii historycznej. Czytając „Fale” mamy możliwość poznania historię surfingu. Autor swietnie pokazuje nam jak powstała deska, jak ludzie traktowali ludzi uprawiających ten sport lub jakie osoby przyczyniły sie bardzo do tego, jaki jest surfing teraz.  Najbardziej zafascynowało mnie to, jakie modyfikacje i z czego tak naprawdę wziął się kształt obecnych desek.

Zachwyciły mnie również rysunki autora. Są utrzymane w dwóch kolorystykach, niebieskiej i pomarańczowej. Każda dotyczy innego tematu poruszanego w komiksie. Są proste. Minimalistyczne, co dla mnie jest plusem. Oczywiście zamieszczę w tym poście kilka przykładowych, które w jakiś sposób mnie ujęły. 


Podsumowując, jestem zakochana w „Falach”. Mam nadzieję, że sięgniecie po ten urzekający komiks, który jest piękny. Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Marginesy

Komentarze