Mam dla Was kolejne moje wakacyjne odkrycie!
Tak, doskonale pewnie wiecie, jak kocham romanse z dobrym humorem i pazurem. Dziś opowiem Wam właśnie o takiej książce. Są to „Jej wisienki” autorstwa Penelope Bloom.
Genialna wakacyjna opowieść idealna na plażę. Ja łyknęłam ją w trzy godzinki i żałowała, że tak szybko ją skończyłam. Jest przepełniona pożądaniem, uczuciami i humorem. Skrywa w sobie wiele różnych dziwnych sytuacji i zdarzeń, które wpływają na bohaterów. To chyba najbardziej cenię, nieszablonowość. Tutaj pojawia się motyw nawyków i dziwnych natręctw mężczyzn mam wrażenie. Działa to oczywiście na korzyść książki i urozmaica ja! Co do samych bohaterów, to nie mam zastrzeżeń. Głowna bohaterka jest normalna. Ani zbyt pewna siebie, ani zbyt nieśmiała. Zna sowią wartość i nie daje sobą pomiatać, jednak nie jest zbyt pyskata. Co do samego Williama to zakochałam się w nim. Był prześwietny! Nie zamienił się w miękką kluchę co dosyć często spotkam w takich powieściach. Tak poza głównymi bohaterami to moją sympatie zaskarbiła sobie babcia Hailey. A młodzieżowa starsza Pani wymiata, mówię Wam! Cóż mogę więcej rzec, polecam Wam gorąco wszystkie książki Penelope Bloom, a za swój egzemplarz dziękuję wydawnictwu Albatros.
Komentarze
Prześlij komentarz