Nowości na półce - kwiecień

Dużo książek, mało czasu. tak mogę podsumować do tej pory kwiecień.
Przez natłok obowiązków zaniedbałam czytanie. Gdyby ktoś taki stosik pokazał mi w lutym powiedziałabym "Daj mi miesiąc, przeczytam". Tym razem jednak przyznam szczerze, że nie idzie mi. Udało mi się przeczytać "Rewizje", "Immunitet" i "Inwigilację". Stanęłam jakiś tydzień temu na początku "Oskarżenia" i nie mogę wrócić. 
Jak możecie zauważyć polscy autorzy przejęli moje zasoby książkowe. Stało się to za sprawą serialu "Chyłka", który powstał na podstawie serii Remigiusza Mroza. Obejrzałam go w jeden dzień i zakochałam się. Katowałam go jeszcze z pięć razy od nowa, aż w końcu pokusiłam się o zamówienie książki. Do tej pory akcja rozgrywająca sie w naszej ojczyźnie niezbyt mnie przekonywała. A tu nastało oświecenie i zmiana preferencji. Szybka akcja, wątek obyczajowy, kryminał i prawnicy. Czego chcieć więcej? I tak na trzy wypady do księgarni skompletowałam całą Chyłkę, choć część zakupiłam już w marcu. Potem zaczęłam szukać innego serialu, który tak samo lub bardziej mnie wciągnie. Padło na "Ślepnąc od świateł". Serial na podstawie książki Jakuba Żulczyka, o tym samym tytule co serial pokazuje nam życie Warszawy od ciemnej strony. Główny bohater jest handlarzem narkotyków i pokazuje swoje życie, które toczy się tak naprawdę w nocy. O tym jednak rozgadam się bardziej w poście poświęconym samej książce i serialowi. To samo tyczy się serii z Chyłką. Co do reszty książek to wszystko już nie ma takiej historii. "Gabriel" to kolejna część z serii o braciach De Vincent. Nie mogło go zabraknąć u mnie po fenomenalnym "Lucyferze".  Co do "Hashtagu" mam obawy, nie posiada on zbyt dobrych opinii, ale podobno jego znajomość pomoże w zrozumieniu "Umorzenia", także jego też nie mogło zabraknąć. Reszta książek to przypadki, które akurat mi się nawinęły. przeczytałam opisy i myślę "Brzmi spoko, biorę". Tak generalnie kupuje większość książek. 
Jak już wspominałam, mało przeczytałam, dużo kupiłam. Co za tym idzie? Do Warszawskich Targów Książki nic nie kupuję! Zobaczymy tylko ile wytrzymam w tym postanowieniu...

Napiszcie mi, czy czytaliście coś z tego stosiku, a jeśli tak to co? 
Żegnam się z Wami, 
Nina.

Komentarze

  1. Niestety nic nie czytałam z tego stosiku, ale mam wypożyczone z biblioteki „Wzgórze psów” Jakuba Żulczyka, za które wezmę się, jak tylko skończę gigantyczną „Grę o tron” George'a R.R. Martina :)

    Pozdrawiam
    Katarzyna z Okiem Edytora

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz